Cześć! Dzisiejszy post będzie o koniach a mianowicie o Hubertusie. Najpierw wyjaśnijmy sobie co to jest.
Hubertus- to święto leśników, myśliwych oraz jeźdźców organizowane, na zakończenie sezonu jesień-zima.
Hubertus odbył się w stadninie, w której jeżdżę konno Ostrodze.
Atrakcje na Hubertusa:
-pokaz kucyków
-derby (kros)
-pogoń za lisem
- ognisko i kiełbaski
Pogoń za lisem-jeździec, który w tamtym roku złapał lisa jest w tym roku lisem ( człowiek na koniu ). Lis ma doczepione do marynarki puchaty ogonek. Inni zawodnicy muszą odebrać mu ten ogon. Kto wygra jest w następnym roku lisem a ten kto był w tym roku jest jego pomocnikiem. Lis może mieć pomocnika (pomocnikiem może być ten kto był lisem w tamtym roku ). Na terenie na, którym odbywa się gra są 4 nory, w których lis może się ,,ukryć'' objeżdża je dokoła i nikt nie może go wtedy złapać. Pomocnik ma za zadanie krzyknąć ,,nora!'' kiedy będzie właściwy moment do schowania się. Lis wtedy chowa się a kiedy znajdzie właściwy moment ucieka. Tak rozgrywa się ta gra. ;)
A oto kilka fotek:
Najpierw zdjęcie Romadana trochę nie wyraźne ;)
Pokaz kucyków
Ja skacząca przez przeszkodę ;)
Wszystko odbywało się w Ostrodze
Przed pogonią za lisem
Pogoń za lisem
Filmik z pogoni. Lis jest w czerwonej marynarce ;)
To by było na tyle w tym poście mam nadzieje, że wam się podobał i zachęcam do czytania mojego bloga ;).
Chciałabym jeszcze podziękować mojemu tacie za zrobienie niektórych zdjęć, które znajdują się powyżej i mojej przyjaciółce Marcie, która jest wierną czytelniczką mojego bloga ;).