Hey wszystkim! :*
Tak, więc dzisiejszy post będzie o próbie ujeżdżenia do BOJ! <3
Od poniedziałku do piątku chodziłam na półkolonie do Stajni Zawada.
W stajni siedziałam około 9 godzin. Od 8 do 17.
Codziennie szliśmy na śniadanie oraz obiad.
Codziennie jedna godzina treningu.
Jedna godzina angielskiego codziennie.
Pierwszy dzień był dniem organizacyjnym.
Myliśmy konie i czyściliśmy. Pecha miał ten, którego koń postanowił wytarzać się później w błocie ;)
W drugim dniu zaczęliśmy poznawać czworobok.
Pani Asia ( trenerka i właścicielka stadniny) wydrukowała literki, które później wieszaliśmy na ujeżdżalni. Tak łatwiej zapamiętać rozmieszczenie liter.
Pani Asia rozdała nam także Niezbędnik Jeździecki.
Codziennie ciężko ćwiczyliśmy nasze próbne przejazdy do BOJ.
Oczywiście nie zabrakło także śmiechu i innych atrakcji!
Nasze starsze koleżanki, Julia i Marysia obcięły końcówki ogonów niektórym koniom, a później z włosia końskiego robiliśmy bransoletki. *.*
Pani Asia kupiła bardzo ładne serwetki, na których były osiołki i konie. Ozdabialiśmy nimi później koszyki. *.*
Na koniec zorganizowane zostały podchody.
Przerabialiśmy także pytania związane z BOJ.
Aż w piątek nadszedł dzień próbnego przejazdu.
Bardzo się stresowałam, ale Julka, która siedziała na płocie i robiła zdjęcia uspakajała mnie. Dziękuję! ;D
Można była wybrać konia do przejazdu. Ja zdecydowałam, że wybiorę Lusię <3
Raz mi bryknęła, ale z mojej winy. Później z kolei pięknie zatrzymała się w E na 5 sekund nieruchomości. Na koniec kiedy miałam się zatrzymać i ukłonić ona postanowiła potańczyć i zaczęła robić ustępowanie. ;,D
I tak jestem bardzo dumna z tej klaczy, ponieważ ciężko z nią ćwiczyłam. Na treningach nie wychodziło nam to zbyt dobrze, na przejeździe także wiele rzeczy musimy jeszcze poćwiczyć, ale i tak się starałyśmy. ;)
Na koniec chciałam podziękować naszym trenerkom: Pani Asi, Pani Madzi i Pani Hani, za to, że miały do nas cierpliwość i za całe zorganizowanie półkolonii. Julii i Marysi, które pomagały w naszej opiece i uspakajały nas przed próbą BOJ, moim koleżankom zwłaszcza Martynie, Wiktori i Dominice za to, że co chwila się śmiałyśmy i za wsparcie, Pani Basi, która prowadziła dla nas lekcje angielskiego i wszystkim, którzy byli <3 Oraz pozdrawiam cały TeamBucket ;,D <3
Do zobaczenia na drugim turnusie na wersji skokowej! ;*