Po wejściu do budynku szukaliśmy naszego sektora i miejsc. Kiedy już wygodnie usiedliśmy zaczęły się zawody o puchar w skokach ( ok. 145 cm) ( dokładnej nazwy nie pamiętam, przepraszam).
Później była przerwa więc postanowiliśmy pójść na targ gdzie znajdowały się sklepy dla koniarzy :P. Było ich mnóstwo. Ja kupiłam sobie bluzkę z napisem Cavaliada, bransoletkę/opaske z napisem Cavaliada i coś dla koni a mianowicie smakołyki o smaku jabłkowym ;) Później rozpoczęły się zawody w powożeniu zaprzęgami.
I na koniec potęga skoku przez 2 metrowy mur. :D
2 metrowy mur
- Ty tylko siedzisz na koniu.
Często to słyszymy ( my jeźdźcy ). Lecz kiedy człowiek który to powiedział wsiądzie na konia zobaczy co to jest odwaga, lęk przed upadkiem, pasja. Dziękuję także uczestnikom Cavaliady a także organizatorom. Było cudownie. Za rok znów się widzimy!
Też tam byłem . Mega przeżycie i piękne widowisko . Pozdrowienia dla wszyskich uczestników i do zobaczenia za rok.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci :D <33
OdpowiedzUsuńTobie też napewno się uda kiedyś pojechać :)
Usuń