piątek, 24 lutego 2017

Cavaliada Warszawa 2017

Hej!  W tym poście opowiem wam trochę o Cavaliadzie ( 2017) w Warszawie ( Torwar)! Postaram się opisać te chwile jak najlepiej. Więc zacznijmy od początku. Przy wejściu głównym przyjęli nas mili wolontariusze i ochrona. Dali nam takie opaski:


Po wejściu do budynku szukaliśmy naszego sektora i miejsc. Kiedy już wygodnie usiedliśmy zaczęły się zawody o puchar w skokach ( ok. 145 cm) ( dokładnej nazwy nie pamiętam, przepraszam). 









Później była przerwa więc postanowiliśmy pójść na targ gdzie znajdowały się sklepy dla koniarzy :P. Było ich mnóstwo.  Ja kupiłam sobie bluzkę z napisem Cavaliada, bransoletkę/opaske z napisem Cavaliada i coś dla koni a mianowicie smakołyki o smaku jabłkowym  ;) Później rozpoczęły się zawody w powożeniu zaprzęgami. 







I na koniec potęga skoku przez 2 metrowy mur. :D







2 metrowy mur



Zakończenie wypadło na godzinę 22:30. Cavaliada pokazała chyba wszystkim na hali że konie to cudne i niesamowite zwierzęta.  Mogą być piękne, szybkie,  zwinne,  silne.  Przeskakują 2 metrowe mury,  ciągną bardzo duże towary, wykonują trudne figury ujeżdżeniowe a najważniejsze to to że  mają odwagę. Konie także potrafią kochać.  Ale nie przywiązują się do byle jakiej osoby.  Nie cudem jest kochać konie,  cudem jest sprawić aby one pokochały ciebie. Więc szanujmy je. Są silniejsze od człowieka.  Większość osób wątpi w możliwości konia.
- Ty tylko siedzisz na koniu.
Często to słyszymy ( my jeźdźcy ). Lecz kiedy człowiek który to powiedział wsiądzie na konia zobaczy co to jest odwaga,  lęk przed upadkiem,  pasja.  Dziękuję także uczestnikom  Cavaliady a także organizatorom. Było cudownie.  Za rok znów się widzimy!

3 komentarze:

  1. Też tam byłem . Mega przeżycie i piękne widowisko . Pozdrowienia dla wszyskich uczestników i do zobaczenia za rok.

    OdpowiedzUsuń